Herbata nie ma arogancji wina, zadufania kawy, czy afektowanej niewinności kakao.
(Czarka imitująca chińską czarkę z dynastii Sung)
Herbatyzm jest kultem piękna, które daje się odnaleźć w codziennej, szarej egzystencji. Wdraża nam poczucie czystości i harmonii, tajemnicę wzajemnej życzliwości i romantyzmu ładu społecznego. W istocie swej jest uwielbieniem Niedoskonałości, nieśmiałą próbą osiągnięcia czegoś znośnego w naszym nieznośnym życiu.(...)
Herbatyzm jest sztuką zatajania piękna, które należy znajdować samemu; jest sztuką sugerowania tego, czego nie ośmielamy się obnażyć. Jest szlachetną umiejętnością kpienia z samego siebie, spokojnie, lecz przenikliwie, a zatem samą kwintesencją humoru - uśmiechem filozofii.*
* Post jest cytatem z Księgi herbaty - Okakura Kazuo.
Piękny cytat. Właśnie mi uświadomiłaś, że jestem wyznawczynią herbatyzmu!
OdpowiedzUsuńU mnie herbata przegrywa o oczko z kawą, ale jeśli mam pić herbatę, to parzę zieloną, albo białą i robię to wolno, bez pospiechu, wyciszając się.
UsuńZapraszam po wyróżnienie.
OdpowiedzUsuńDziękuję raz jeszcze :)
UsuńAle ładny post :)
OdpowiedzUsuńTeraz z dziewczynami z Krynoliny byłyśmy na balu i przez kilka nocy siedziałyśmy do późna nad sukniami, dodatkami i resztą i cały czas piłyśmy herbatę. Małe naczynie na zużyte torebki całkiem się zapełniło i zaczynało przypominać papierośnicę, więc ochrzciłyśmy je herbatośnicą :D A zamiast papierosowego dymu były parujące kubki :)
Herbatośnica - oryginalnie:) Widziałam Wasze zdjęcia, śliczne. 1830 to nie mój rocznik, bo nie lubię buf i te fryzury jakoś mnie nie przekonują. Jestem wyznawczynią mody, która nastała pięćdziesiąt lat później. Akurat szukam dobrego - bez wzorów - batystu.
Usuń