Biografie mogą być genialne, lub rzetelne, ale nie porywające. Do tych pierwszych niewątpliwie zaliczają się Frida, Iris, czy niedawno przypomniany przez TVP film biograficzny o Edith Piaf Niczego nie żałuję. Marion Cotillard przeistoczyła się w tę francuska śpiewaczkę perfekcyjnie nieomal stając się graną przez siebie postacią. Role drugoplanowe grają między innymi Sylvie Testud, jako najlepsza przyjaciółka Edith, Mômone, Gérard Depardieu oraz Emmanuelle Seigner jako wzruszająca i niezapomniana Titine. Film pełen muzyki i niesamowitego klimatu. Jest to moim zdaniem jedna z najlepszych filmowych biografii, jakie kiedykolwiek zostały nakręcone.
Swoją drogą, nie wiem, czy zwróciliście uwagę oglądając Incepcję, w której grała Cotillard, że jako "wybudzacz" użyto piosenki Piaf.
Kolejnym świetnym filmem biograficznym jest Obywatel Milk. Sean Pean jako pierwszy amerykański polityk walczący o prawa gejów jest rewelacyjny i tym filmem, oraz rolą w Rzece tajemnic potwierdził, że jest aktorem przez duże A. Przez lata niedoceniany, lub wręcz wyśmiewany jako "dodatek do Madonny" wreszcie trafia na doskonałe role.
Filmem, który mogłabym oglądać w kółko jest niezwykle ciepły, przepełniony wpadającą w ucho muzyką Suger man. Dokument o muzyku folkowym, który mógłby być drugim Dylanem, ale nagłe zniknięcie uniemożliwiło mu dalszą karierę. "Drugie życie" jego płyty zyskały w opanowaną przez apartheid RPA. Film zaskakujący, do tego tchnący niesamowitym optymizmem.
Filmem biograficznym drugiego typu (rzetelny i nic więcej) jest Hitchcock. Tak pokrótce jest to opowieść o kręceniu Psychozy. Wyszedł film średni, którego niestety nie ratują ani Helen Mirren, ani jakoś nieudolnie ucharakteryzowany na sławnego reżysera Anthony Hopkins. Hitchcocka "wrzucam" do worka z Moim tygodniem z Marilyn oraz Żelazną damą.
cdn...
Swoją drogą, nie wiem, czy zwróciliście uwagę oglądając Incepcję, w której grała Cotillard, że jako "wybudzacz" użyto piosenki Piaf.
Kolejnym świetnym filmem biograficznym jest Obywatel Milk. Sean Pean jako pierwszy amerykański polityk walczący o prawa gejów jest rewelacyjny i tym filmem, oraz rolą w Rzece tajemnic potwierdził, że jest aktorem przez duże A. Przez lata niedoceniany, lub wręcz wyśmiewany jako "dodatek do Madonny" wreszcie trafia na doskonałe role.
Filmem, który mogłabym oglądać w kółko jest niezwykle ciepły, przepełniony wpadającą w ucho muzyką Suger man. Dokument o muzyku folkowym, który mógłby być drugim Dylanem, ale nagłe zniknięcie uniemożliwiło mu dalszą karierę. "Drugie życie" jego płyty zyskały w opanowaną przez apartheid RPA. Film zaskakujący, do tego tchnący niesamowitym optymizmem.
Filmem biograficznym drugiego typu (rzetelny i nic więcej) jest Hitchcock. Tak pokrótce jest to opowieść o kręceniu Psychozy. Wyszedł film średni, którego niestety nie ratują ani Helen Mirren, ani jakoś nieudolnie ucharakteryzowany na sławnego reżysera Anthony Hopkins. Hitchcocka "wrzucam" do worka z Moim tygodniem z Marilyn oraz Żelazną damą.
cdn...