Header Image

Jak zreperować zniszczoną książkę, by była jak nowa?

Jak domowym sposobem skleić naderwane strony? Z pewnością spotkaliście się z podobnym problemem: naderwana, bądź całkowicie oderwana strona książki, która darzycie sentymentem. Co zrobić w takim wypadku? 


Najprostszym rozwiązaniem byłoby sięgnięcie po taśmę klejącą, ale nie dosyć, że ma ona nieodpowiednie ph, to szpeci, więc w konsekwencji zamiast naprawić nasz zniszczony egzemplarz tylko byśmy pomnożyli straty. Spotkałam się również z nalepianiem pasków papieru – blisko, ale też pudło! – pasek nieprzezroczystego papieru całkowicie zaklei nam tekst i wygląda dosyć nieelegancko. 
Nieumiejętnie "naprawiona" książka

Ale jest łatwe rozwiązanie naszego problemu: bibułka specjalnie przeznaczona do ubytków i rozdarć. Takie taśmy można kupić w wielu sklepach specjalizujących się w produktach dla bibliotek, ale jako osoba prywatna nie miałam problemu z nabyciem bibułki, na której mi zależało. Dzisiaj możemy wybierać w mnogości artykułów do reperacji książek, w sprzedaży są dostępne produkty bezkwasowe i łatwe w użytku:
  • taśmy papierowe aktywowane wodą,
  • taśmy papierowe transparentne samoprzylepne,
  • bibułki japońskie transparentne z klejem aktywowanym termicznie,
  • taśmy tekstylne lub folie do wzmacniania grzbietów,
  • taśmy do wzmacniania wewnętrznej części książek. 

Zdecydowałam się na bibułkę japońską termo po przeczytaniu kilku wartościowych opinii. Kupiłam ją do naprawy książek naprawdę starych, niekiedy ponadstuletnich. Ale z powodzeniem można stosować je w książkach nowych. 
Mimo tego iż bibułka wymaga użycia źródła ciepła – w tym przypadku żelazko nastawione na ** z wyłączoną parą! – jest prosta w obsłudze i daje zadowalające efekty. Wystarczy przyciąć, przyłożyć, przejechać żelazkiem i gotowe! Książka uratowana! 

Transparentna bibułka do naprawy książek termo
Rozdarta książka przed reperacją i po użyciu taśmy
 

12 komentarzy:

  1. Prawie nie widać, że coś tam jest!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie. Jestem bardzo zadowolona z efektów. I polecam Filmoplast - nie chciałam pisać w poście nazw, żeby nie wydawało się, że wrzucam reklamę ;)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Tę akurat kupiłam na Gropusie, ale jak wpiszesz w googla taśma do naprawy książek to wyskoczy wiele stron. Taka taśma to wydatek od 15-70 złotych, zależy jaką chcesz.

      Usuń
  3. Bardzo cenny post.....
    U mnie często grzbiety wymagają pomocy, ale i inne reperacje tez potrzebne..

    Wykorzystam wiedzę tu zdobytą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również przymierzam się do kupienia taśmy grzbietowej, bo mam kilka starych książek, których żal, a trzeba by je naprawić.

      Usuń
  4. Bardzo Ci dziękuję za ten post! Nigdy wcześniej nie widziałam by ktoś pisał artykuły o reperowaniu książek, ale też sama takowych nie szukałam... Muszę gdzieś dorwać taką bibułkę w swoim sąsiedztwie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślałam, że jest problem z kupnem, ale w internetach jest wszystko i to na każdą kieszeń. Oczywiście przy większych naprawach i książkach naprawdę wartościowych polecam wyprawę do introligatora.

      Usuń
  5. Oooo ja cię! Człowiek zaiste się uczy całe życie, pierwsze słyszę o bibułkach japońskich i tak dalej, a to taka przydatna rzecz. Zwłaszcza, że mój narzeczony znosi do domu całe sterty starych książek z antykwariatów, a ja nie jestem gorsza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ten sposób uratowałam kilka książek, które wymagała remontu ;) Taśma starcza na bardzo długo - reperuję, reperuję i jeszcze mam dość dużo na wałku.

      Usuń
  6. Chciałabym skleić kartki albumu ze zdjęciami, które zaczęły odrywać się i wypadać. Ten papier jest śliski i na dodatek - czerwony. Czy myślisz, że taka taśma zadziała też w tym przypadku? Zależy mi żeby wyglądał jak nowy, bo w rzeczywistości jest nowy :((( dopiero kupiony ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że jak najbardziej. Tylko ze względu na niewygodę możesz kogoś poprosić o trzymanie albumu, podczas kiedy będziesz jeździć po taśmie żelazkiem.

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.