Każda kolejna część zaczyna się
od przenosin Pellego do stolicy, oraz nowej nadziei na poprawę losu. Młody Karlsson
jest już mężczyzną pragnącym się ustatkować, jednak zbyt mocno wziął sobie do
serca biedę i niesprawiedliwość otaczające go zewsząd. "Na dnie duszy
Pellego tkwiło jakieś mgliste wyobrażenie, że jest powołany ku czemuś
niezwykłemu; było to owo dawne marzenie o szczęściu, ale nie dało się ono zastosować
do tego, do czego Pelle teraz dążył: stworzenia dobrych warunków życia dla
wszystkich. Jego los nie był już ciężkim, miażdżącym przeznaczeniem życia w
nędzy, której tylko cudem mógłby uniknąć; on sam był panem swojej przyszłości,
dla której niezmordowanie pracował."
Część trzecia jako żywo
przypomina nowele pozytywistyczne i najsilniej związana jest z socjalistycznymi
zainteresowaniami autora (o którym pisałam w poście o drugim tomie Pellego).
Akcja części zatytułowanej Wielki bój
osadzona jest w suterenach i poddaszach ubogich czynszówek, fabrykach,
giserniach, i na ulicach Kopenhagi. Nie brak tu sieroctwa, głodu, udręki i
wyzysku dziewiętnastowiecznego lumpenproletariatu. „Nieszczęście przecież
zawsze jak czarny ptak krąży nad domem biedaka.”
Pelle jako aktywny członek
związków zawodowych szykuje ludzi do wielkiego, długotrwałego strajku. Dla
ludzi nawykłych do głodowych pensyjek, które w mgnieniu oka zostają pochłonięte
przez wiecznie niezaspokojone potrzeby, taki strajk, a co za tym idzie przestój
w otrzymywaniu grosza może być zabójczy. "W dzielnicy biedaków żyje się z
dnia na dzień; jeśli się nie zarobi dzisiaj, znać to nazajutrz po talerzach. Nędza
czeka zawsze skulona pod stołami dziesiątków tysięcy domów; niby niedźwiedź we
śnie zimowym leży ona przez całe lato, strasznie wychudła, i tylko mruczy,
trapiona złymi snami. Ale biedacy są przyzwyczajeni do towarzystwa tego
niedźwiedzia i nie zwracają na niego uwagi, dopóki nie położy ciężkiej łapy na
stole. Dzień choroby lub niepowodzenia w pracy - a już niedźwiedź jest."
Jednakże nasz dzielny bohater,
będący nowym Jezusem socjalizmu dzielnie kroczy na czele rebelii proletariatu
ku lepszemu jutru… Ale kto wysoko wzlatuje, musi boleśnie upaść.
Ten tom głęboko porusza obrazem
rozpaczliwej nędzy, niezrozumiałej z dzisiejszej „najedzonej” perspektywy.
Choć wiele zmieniło się w ekonomii i życiu socjalnym na
przestrzeni tych stu lat od wydania powieści, myślę, że bieda, ta stara jak
świat towarzyszka człowieka, nie opuści go nigdy – i tylko jak ten niedźwiedź,
o którym pisze Nexø, leży pod stołem skulona w zimowym śnie.
Zobacz także:
Pelle Zwycięzca Tom 1
Pelle Zwycięzca Tom 2
Pelle Zwycięzca Tom 4
Zobacz także:
Pelle Zwycięzca Tom 1
Pelle Zwycięzca Tom 2
Pelle Zwycięzca Tom 4