Header Image

Dwór cierni i róż / Dwór mgieł i furii - Sarah J. Maas

Poszerzania horyzontów czytelniczych odcinek drugi, zarazem ostatni. Jak już zapowiedziałam, zabrałam się za współczesną młodzieżówkę fantasy. Liczyłam na bezbolesne wejście w świat magicznych istot, okraszone odrobiną romansu, a dostałam naprawdę źle napisany zjadacz czasu. Tym bardziej doceniam spójne, mądre uniwersum, które podarowała światu J. K. Rowling.

Wstrzeliłam się w jakąś ogólnoświatową modę na Sarah J. Maas. 90% bookstagramowiczów ma na swoim koncie te niesamowicie fotogeniczne okładki (ja również!), ale po dobrnięciu do końca drugiego tomu [Dwór mgieł i furii] jakoś nie mam ochoty aranżować fotek tomu trzeciego. Ale do rzeczy, przecież nie okładka jest najważniejsza, a fabuła.


Część pierwsza, Dwór Cierni i Róż wpisuje się w modny nurt retellingu, czyli odczytania klasycznych opowieści na nowo. Mamy tu „Piękną”, która za złamanie odwiecznego traktatu zostaje zmuszona do zamieszkania z „Bestią”, ów okazuje się niezwykle uroczym (i bogatym) arystokratą z wysokiego rodu istot lepszych niż ludzie. I uwierzcie mi, ja naprawdę lubię takie historie – jednym z moich ulubionych filmów jest Towarzystwo wilków Neila Jordana, czyli na nowo opowiedziana historia Czerwonego Kapturka. Historia wykreowana przez Maas jest dobra, ale…

Ale w książkach roi się od licznych zgrzytających anachronizmów, powtórzeń, a Feyra jako główna bohaterka, zupełnie nic z siebie nie daje, nie reprezentuje sobą kompletnie żadnych wartości, do tego zachowuje się dziecinnie. Postacie Fae i innych stworzeń osadzonych w tym uniwersum mają strasznie ograniczone horyzonty myślowe; dysponując całą wiecznością można zyskać nieograniczoną wiedzę (Tylko kochankowie przeżyją), a nie myśleć tylko i wyłącznie o jedzeniu i seksie bez zobowiązań.


W gruncie rzeczy i na to przymknęłabym oczy, jednakże (aż mam ochotę wykrzyczeć to z siebie): to nie jest wartościowe, ani dobre, ani dobrze napisane! Maas ma naprawdę świetne pomysły, ale nie umie ich zrealizować. Użytkownicy czytelniczych portali społecznościowych ferujący gwiazdkami, czy serduszkami, już orzekli, że trylogia Dworów to wiekopomne arcydzieło i naprawdę szkoda mi tych czytelników, bo gdzieś tam, na bibliotecznych/księgarskich półkach czają się miriady dobrze napisanych powieści, po które trzeba tylko wyciągnąć rękę. Wtedy być może komuś spadną klapki z oczu i zrozumie, że król jest nagi…

6 komentarzy:

  1. Miałam zamiar zabrać się za pierwszą część, bo kusiły mnie porównania do "Pięknej i bestii", a jednak coś mnie odrzuca od niej. Po przeczytaniu Twojej opinii tym bardziej mnie nie ciągnie. A fantasy lubię. Jeśli szukasz czegoś z tego gatunku (niekoniecznie dla młodzieży) to polecam Ci gorąco Brandona Sandersona (zwłaszcza "Elantris", albo "Z mgły zrodzonego", który jest początkiem serii). Obecnie panuje moda na tego autora, co z jednej strony może odrzucać, ale w tym przypadku jego sława jest w pełni zasłużona! Autor ma bogatą wyobraźnię, niezły warsztat i potrafi stworzyć świat i systemy magii w tak drobiazgowy i spójny sposób, że ja (i wielu innych czytelników) byłam zachwycona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba na razie odpocznę od fantasy, ale tytuły i autora zapisałam na wszelki wypadek.

      Usuń
  2. Kiedy przeczytałam, że odnajdziemy motywy z Pięknej i Bestii( którą uwielbiam) miałam ochotę sięgnąć po książkę. Ty skutecznie mnie od tego pomysłu odciągnęłaś. I bardzo dobrze :) Będę miała więcej czasu na książki, które mają w sobie to "coś" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli by Cię nie raziło to, że jest najzwyczajniej w świecie źle napisana, to nie ma sprawy, ale aż zęby bolą od tego co strona "mlasnęła z niesmakiem". Ileż można mlaskać;)

      Usuń
  3. Hmm, całkiem różna opinia od tych co do tej pory czytałam... więc teraz nie pozostaje właściwie nic tylko samemu zweryfikować jak mi się spodoba lub nie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Większość czytelników Dworów jest ode mnie o połowę młodsza i przepraszam bardzo, nie tak zaprawiona w książkowych bojach ;)
      Ale masz racje - jak masz na coś ochotę, to po prostu bierz i czytaj, wyrabiaj sobie opinię, a nie przyjmuj czyjejś.

      Usuń