źródło: LubimyCzytac.pl |
Powieść skrzy się humorem i uwaga! niekiedy można poparskać kartki (- Źle wyglądasz./ - Bo umarłem, tylko nie mam na tyle odwagi cywilnej, żeby zesztywnieć.). Wilsonowi zdarzają się również prawdziwie złote zdania (Z kłamstwem jest tak, że jeśli ktoś nie uwierzy – gardzisz sobą, jeśli ci uwierzy – gardzisz nim.) Autor rozlicza się także z mentalnością Irlanczyka-cierpiętnika, który nurza się historii i polityce; Wilson udowadnia, że Irlandczyk to też człowiek, i nie każdy ma zadatki na Michaela Collinsa.
Fragment książki |
Jednak Ulsterze od polityki się nie ucieknie. Jeden z rozdziałów zaczyna się opowieścią o szczęśliwiej dziewczynie. Kupuje nową spódnicę, wspomina wczorajszą randkę, idzie do piekarni po lunch i… w tej chwili przestaje istnieć. Fragment jest napisany tak dosadnie, że czytelnikowi wprost zapiera dech.
Wilson jest również autorem Zaułku łgarza, który opowiada w przewrotny sposób o życiu młodego bezdomnego i włóczęgi, Reapleya Bogle’a, oraz Autopsji, pisanej z perspektywy umierającego mężczyzny historii jego życia. Obydwie historie są głębokie, przewrotne, zaskakujące i niezwykle sprawnie napisane.
Ulica marzycieli jest jedną z moich ukochanych książek. Każdemu ją polecam. Możecie również obejrzeć czteroodcinkowy serial BBC z Vincentem Reganem w roli Jake'a.
Mnie zachęciłaś. Lubię irlandzkie klimaty więc chętnie bym ją przeczytała.
OdpowiedzUsuńPolecam Ci ją bardzo serdecznie, tak samo jak i pozostałe książki Wilsona.
UsuńJuż sobie wszystkie na LC zapisałam.
UsuńAle mam obawę co do zbioru mojej biblioteki publicznej czy je tam znajdę.
Zaczynam mieć podobnie;)
UsuńMnie też. Serial kusi, ale z doświadczenia wiem, że książkowe pierwowzory są w przeważającej większości dużo lepsze od ekranizacji (serialowych też) :)
OdpowiedzUsuńSerial jest dobry, ale wiadomo - serial to serial, książka to książka. Przede wszystkim Regan jest dobrany idealnie:) Ale książka jest bogatsza, lepsza, przede wszystkim zachwyca językiem.
UsuńCzytałam tę książkę i pamiętam, że bardzo mi się podobała:)
OdpowiedzUsuńJa do niej wracam z dość dużą regularnością.
UsuńNie miałam pojęcia, że istnieje film, pewnie się kiedyś za nim rozejrzę, bo książka mnie urzekła. Tym mimowolnym kpiarstwem, ironią, szeroko otwartymi oczami. Wilson umie obserwować rzeczywistość.
OdpowiedzUsuń