Powieść Lustra miasta kipi od pożądania i miłości, która jest "niezwykle zmysłowa i kobieca", a jest to "miłość niespełniona, bo tylko taka jest ciekawa" - powiedziała w radiowym wywiadzie tłumaczka literatury tureckiej Anna Sulimowicz. Tym razem Şafak przenosi nas w czasy inkwizycji, do XVII-wiecznego Madrytu. Bohaterami opowieści są dwaj bracia Antonio, który został medykiem podobnie jak jego ojciec, oraz Miguel, który żyje chwilą, piękna żona Antonia, która kocha się w Miguelu, sąsiadka, której los pozbawił małego synka, a także zimny jak lód inkwizytor, Alonso Perez de Herrera. Na pierwszym planie mamy soczyście napisaną historie namiętności i czarów miłosnych. Drugim składnikiem powieści są ożywione przedmioty; grusza rozdająca chętnie owoce biedakom, con (noc) i dzień igrające jak dwaj niesforni chłopcy, artefakty w domu czarownicy, etc. Personifikacje Şafak dodają powieści czegoś magicznego, onirycznego i nieuchwytnego. Jak gdyby widziała świat przez magiczne okulary, ukazujące życie duchowe przedmiotów codziennego użytku, oraz przyrody. Najpiękniejsze fragmenty powieści to sen Miguela (rozdział Kielich), oraz wędrówka wąskimi uliczkami Stambułu rabbiego Jakuba (rozdział Kanał). Przepięknie opisane plastycznym językiem nęci czytelnika wszystkimi zmysłami. Jest w niej coś modernistycznego, czego na pozór nie widać przez gąszcz dżinów, zaklętych przedmiotów i zmysłowości.
To moja trzecia książka Elif Şafak i jestem zupełnie nieobiektywna, bo od pierwszego zdania autorkę pokochałam miłością wielką. Każda z jej książek jest zupełnie inna niż pozostałe, a jednak łączy je przenikliwe spojrzenie, piękny, bogaty język i erudycja autorki. Trochę ciężko jest mi pisać na ten temat, bo kiedy się coś kocha, to się to kocha i cześć. Czytam i słucham na temat Şafak dosłownie każdą wzmiankę, więc namawiam do odsłuchania audycji: Tylko miłość niespełniona może być ciekawa
Myślę, że każdemu z czystym sercem będę polecała książki Thomasa Hardy'ego, Virginii Woolf, Haruki Murakami i właśnie Elif Şafak.
Książka przeczytana z przyjemnością na wyzwanie Pod hasłem (hasło na czerwiec: państwa-miasta)
Spotkałam się z mniej pochlebnymi opiniami o tej książce, dlatego jeszcze po nią nie sięgnęłam. Ale w końcu przeczytam, żeby poznać wszystko... Najbardziej autorkę cenię za to, że jej książki są niepowtarzalne...
OdpowiedzUsuńNiepowtarzalne i... jakby to napisać: ubogacające.
UsuńRównież czytałam, że LM słabe, ale mnie się podobały - może przez poetyczność, aluzje filozoficzne, nie wiem.
Coraz bardziej intryguje mnie fenomen prozy Şafak i chętnie przeczytałabym coś jej autorstwa. Ciekawe, czy i mnie by się spodobało. W przypadku "Luster miasta" kuszą mnie realia, a to już coś:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Koniecznie przeczytaj, naprawdę warto sięgnąć po tę autorkę.
UsuńJa też bardzo lubię Elif Şafak. Rewelacyjna pisarka. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietna:)
UsuńA któż to powiedział, że masz być obiektywna. Ja też zachwycam się często rzeczami, które dla innych są przeciętne. Moje prawo :)
OdpowiedzUsuńA jak - piękne są rzeczy, które się podobają:)
UsuńThomasa Hardy'ego też polecam. Moja ulubiona to "Powrót na wrzosowisko", a Safak jeszcze nie znam, ale mam zamiar się z jej pisarstwem zapoznać.)
OdpowiedzUsuńHardy'ego po prostu kocham: szczególnie Z dala od zgiełku tłumu. Powrót był pierwszą książką, po którą sięgnęłam.
UsuńZ dala od zgiełku mam w planach.
UsuńPolecam. Masz własny egzemplarz? Ciężko zdobyć nawet z biblioteki, bo była wydana tylko raz.
UsuńNiestety nie.
UsuńUwielbiam Shafak to już wszyscy wiedzą, Lustra miasta rzeczywiście moim zdaniem są słabsze od pozostałych książek autorki, ale są słabsze wśród najlepszych:) Przede wszystkim są zupełnie inne, ale Shafak zaskakuje każdą kolejną książką, pomysłem, fabułą, sposobem pisania. A co do bohaterów, jakże mnie wkurzała sąsiadka, życzyłam jej jak najgorzej i trochę mnie rozczarowało zakończenie jej wątku.
OdpowiedzUsuńTak, każda z jej książek jest zupełnie inna, zaskakująca.
UsuńSąsiadka... trochę ją rozumiałam, ale i tak była irytująca. Ale te ciasteczka chrup-chrup... mam wrażenie, że bym się takim koralikiem załknęła na śmierć.
To jest kobieta? Dobrze wiedzieć. :) Książka zapowiada się niezwykle interesująco, szczególnie kiedy nie miałem w rękach książek tej autorki.
OdpowiedzUsuńTak, kobieta. Miałam ten sam problem z autorem Kair. Historia jednej kamienicy - myślałam, że to kobieta:D
Usuńa ja jestem tak oczarowana Twoją recenzją, że sama książka oczarować musi mnie też! :)
OdpowiedzUsuńOoo, dziękuję:) W ogóle polecam Ci Safak, świetna autorka, świetna opowiadaczka
Usuń