Perswazje zostały napisane blisko dwieście lat temu. Myślałby człowiek, że wszystko się zmieniło przez te dwa stulecia, że ludzie są inni. Ale nic bardziej mylnego: Perswazje są chyba najbardziej ponadczasową powieścią Austen. Nikomu, myślę, nie muszę przybliżać biografii tej wielkiej pisarki, i jestem pewna, że macie na koncie chociaż jedną jej powieść.
Jak na uczucie wpłynie upływ czasu, kiedy przez osiem lat nie widziało się obiektu swej miłości? Jak zachowuje się mężczyzna, którego duma ucierpiała? Powieść Austen ma dość prostą konstrukcję: Anna Elliott mając dziewiętnaście lat za radą matki chrzestnej odrzuciła oświadczyny młodego wówczas i będącego bez grosza Fryderyka Wentwortha. Po latach spotykają się znów i za sprawą przypadku przebywają w jednym towarzystwie. Czy Anna, ładna, lecz już nie tak młoda, kocha Fryderyka? Czy w dumnym pięknym mężczyźnie tli się krzta uczuć?
Oprócz oczywiście siły uczuć głównej pary bohaterów, Austen opisuje również... walkę z upływem czasu. Czas jest dla kobiet mniej łaskawy niż dla mężczyzn, co oczywiste i kobieta nieomal trzydziestoletnia nie może się świeżością równać z nastolatką. O ile kapitan Wentworth po ośmiu latach jest pięknym mężczyzną w kwiecie wieku, kobietom w wieku Anny zaleca się unikania słońca, używanie barwiczki i wybielanie twarzy. Właściwie to, że kobiety za czasów regencji malowały się uświadomiła mi Porcelana z bloga Buduar Porcelany, która nawet podaje ówczesne receptury.
Każdy wydobywa z książek to, co podpowiada mu jego charakter i jego curriculum vitae, więc jako już-nie-nastolatka zwracam uwagę na bohaterki w moim wieku. Jeszcze na chwilę wrócę do Anny Kareniny: powieść czytałam dobre dziesięć lat temu, a dopiero niedawno zwróciłam uwagi na pewien motyw, otóż - Anna Karenina chce być adorowana, kochana, podświadomie zazdroszcząc świeżości Kitty. Jest świadoma tego, że dziś jeszcze podoba się mężczyznom, ale już za kilka lat żaden się za nią nie obejrzy, żaden nie obdarzy ją wzrokiem pełnym uwielbienia. Próżność? Jeśli tak, to większość z nas może się do niej przyznać. Ale Anna K. dała się jej ponieść. [Oczywiście nie mam zamiaru jej osądzać, bo jej historia była raczej pretekstem do ukazania nierówności płci].
Anna Elliott jest inna, niż jej późniejsza imienniczka. Mądra, cicha, miła, przy tym posiadająca delikatną urodę, nie ściąga uwagi mężczyzn. Dla niej upływ czasu nie ma znaczenia, ale zauważa go. Jest świadoma, że nie wygląda już tak ładnie, jak wtedy, kiedy Fryderyk był w niej zakochany. Jednak Austen obdarza bohaterkę pięknem wewnętrznym, które działa lepiej niż sto tysięcy barwiczek.
Perswazje są także pięknym studium uczuć dojrzałych, pełnych rezerwy, tłumionych. Uczucia ludzi młodych wybuchają jak fajerwerki, uczucia ludzi starszych, bardziej doświadczonych są ukryte, może nawet głębsze?
To bez wątpienia najlepsza powieść autorki. Wydana, niestety, pośmiertnie.
Jak na uczucie wpłynie upływ czasu, kiedy przez osiem lat nie widziało się obiektu swej miłości? Jak zachowuje się mężczyzna, którego duma ucierpiała? Powieść Austen ma dość prostą konstrukcję: Anna Elliott mając dziewiętnaście lat za radą matki chrzestnej odrzuciła oświadczyny młodego wówczas i będącego bez grosza Fryderyka Wentwortha. Po latach spotykają się znów i za sprawą przypadku przebywają w jednym towarzystwie. Czy Anna, ładna, lecz już nie tak młoda, kocha Fryderyka? Czy w dumnym pięknym mężczyźnie tli się krzta uczuć?
Oprócz oczywiście siły uczuć głównej pary bohaterów, Austen opisuje również... walkę z upływem czasu. Czas jest dla kobiet mniej łaskawy niż dla mężczyzn, co oczywiste i kobieta nieomal trzydziestoletnia nie może się świeżością równać z nastolatką. O ile kapitan Wentworth po ośmiu latach jest pięknym mężczyzną w kwiecie wieku, kobietom w wieku Anny zaleca się unikania słońca, używanie barwiczki i wybielanie twarzy. Właściwie to, że kobiety za czasów regencji malowały się uświadomiła mi Porcelana z bloga Buduar Porcelany, która nawet podaje ówczesne receptury.
Każdy wydobywa z książek to, co podpowiada mu jego charakter i jego curriculum vitae, więc jako już-nie-nastolatka zwracam uwagę na bohaterki w moim wieku. Jeszcze na chwilę wrócę do Anny Kareniny: powieść czytałam dobre dziesięć lat temu, a dopiero niedawno zwróciłam uwagi na pewien motyw, otóż - Anna Karenina chce być adorowana, kochana, podświadomie zazdroszcząc świeżości Kitty. Jest świadoma tego, że dziś jeszcze podoba się mężczyznom, ale już za kilka lat żaden się za nią nie obejrzy, żaden nie obdarzy ją wzrokiem pełnym uwielbienia. Próżność? Jeśli tak, to większość z nas może się do niej przyznać. Ale Anna K. dała się jej ponieść. [Oczywiście nie mam zamiaru jej osądzać, bo jej historia była raczej pretekstem do ukazania nierówności płci].
Anna Elliott jest inna, niż jej późniejsza imienniczka. Mądra, cicha, miła, przy tym posiadająca delikatną urodę, nie ściąga uwagi mężczyzn. Dla niej upływ czasu nie ma znaczenia, ale zauważa go. Jest świadoma, że nie wygląda już tak ładnie, jak wtedy, kiedy Fryderyk był w niej zakochany. Jednak Austen obdarza bohaterkę pięknem wewnętrznym, które działa lepiej niż sto tysięcy barwiczek.
Perswazje są także pięknym studium uczuć dojrzałych, pełnych rezerwy, tłumionych. Uczucia ludzi młodych wybuchają jak fajerwerki, uczucia ludzi starszych, bardziej doświadczonych są ukryte, może nawet głębsze?
To bez wątpienia najlepsza powieść autorki. Wydana, niestety, pośmiertnie.
Uwielbiam takie ponadczasowe lektury, które pomimo tego, iż zostały napisane wiele lat temu, idealnie wkomponowują się w aktualne czasy i przekazują uniwersalne prawdy. Nie miałam jeszcze okazji zapoznać się z twórczością Jane Austen, ale mam to w planach. :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie Ci polecam, szczególnie Rozważną i romantyczną, Dumę i uprzędzenie oraz Perswazje właśnie.
Usuńlubię twórczość Austen z tym, że Perswazji akurat jeszcze nie czytałam
OdpowiedzUsuńA masz jakąś ulubioną powieść?
UsuńUwielbiam Jane Austen, ale zostało mi jeszcze kilka tytułów, więc nie mam zdania - czy to najlepsza jej powieść, czy nie. Ale jest wyjątkowa i przez Ciebie (a raczej dzięki Tobie) nabrałam ochoty na ponowne jej przeczytanie. :)
OdpowiedzUsuńJakoś ani za Opactwem ani za Mansfield Park jakoś nie przepadam, ale resztę - uwielbiam:)
UsuńWłaśnie jestem w trakcie czytania "Perswazji". Uwielbiam świat Jane Austen. :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie podziel się wrażeniami:)
UsuńTo jedna z moich ulubionych książek, choć w scenie z listem nie do końca podobała mi się jakaś taka oschłość. W filmie np te emocje były bardzo wyeksponowane :)
OdpowiedzUsuńTo było rzeczywiście wielkie zaskoczenie, ale te emocje - nawet w książce bardzo mocno przeżywałam:)
UsuńWidzę że regencyjna zaraza zaczyna powoli zataczać coraz większe kręgi. ;) Austenowskie powieści to świetna odskocznia od codzienności, tak samo ekranizacje. :) A i moda w tamtych czasach była kobietom łaskawa. Gorset robił porządek z dekoltem, a resztą nie trzeba było się martwić.. Chociaż gdzieś tam spotkałam się z marudzeniem że panna ma zbyt grube kostki... Perswazje bardzo lubię. A jeśli chodzi o Annę K., to faktycznie coś w tym jest. Zgaduję że ona miała ok. 30, a Wroński mógł być młodszy? Jeśli tak, to faktycznie czuła się bardzo niepewnie w tym związku i stąd ta histeria...
OdpowiedzUsuńWroński był o wiele młodszy, zdaje się że Anna miała właśnie coś koło trzydziestki.
UsuńAusten nie można nie lubić, ale można się zakochać. Być może właśnie przez tę odskocznię od szarości dnia codziennego tak uwielbiam TEN świat:)
Uwielbiam Austen:) Czytałam "Perswazje", ale nie zrobiły na mnie dużego wrażenia, nie należą do moich ulubionych powieści Austen. Bardziej podobały mi się "Duma i uprzedzenie".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Duma i uprzedzenie aż do Perswazji było i moją ulubioną powieścią.
Usuń"Perswazje" i "Duma i uprzedzenie" to moje ulubione książki JA :) Anne Elliott dostała drugą szansę i z niej skorzystała, a to w sumie rzadko się zdarza :)
OdpowiedzUsuńTak, przeważnie jest tak, że jedna strona czeka i kocha, a druga jest już zajęta...
UsuńI ja uwielbiam 'Perswazje'. Wszystkie powieści Austen uważam za ponadczasowe i uniwersalne, ale tę cenię w szczególności. Piękna, poruszająca, mądra. Naprawdę wyjątkowa! Cieszę się, że nie ja jednak tak bardzo ją lubię :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że jest trochę niedoceniana jednak. Bardziej popularne są jednak Duma i uprzedzenie, Emma, czy Rozważna i romantyczna, ale to zapewne przez doskonałe ekranizacje (ja jednak ekranizację Perswazji uważam za bardzo dobrą).
Usuń