Header Image

Persepolis - Marjane Satrapi

Persepolis to opowieść o dorastaniu w cieniu irańskiej rewolucji islamskiej. Zaryzykuję stwierdzenie, że do tej pory polski czytelnik znał Iran jedynie ze wspaniałego reportażu Szachinszach Ryszarda Kapuścińskiego. Tym razem dostajemy wielowymiarową zbeletryzowaną sugestywną opowieść opowiedzianą od strony młodego człowieka wrzuconego w wir historii.

Kilkuletnia Marjane jest córką dobrze sytuowanych, zeuropeizowanych Irańczyków. Z dnia na dzień po obaleniu Rezy Pahlaviego codzienność ulega dotkliwym i nieodwracalnym zmianom. Dziewczynka nie rozumie, po co ma nosić chustę, czemu nie może uczyć się, jak dotychczas z chłopcami, i dlaczego znikają wokół ludzie, w tym ukochany wujek Anusz. Marjane dojrzewa i coraz bardziej narasta w niej bunt wobec zastanego świata; groza fanatyzmu eskaluje nie tylko do wojny z Irakiem, ale i do terroru wewnątrz państwa.

Kreska komiksu jest równie oszczędna co w przypadku Mausa - czerń i biel doskonale oddają paletę emocji głównej bohaterki; widzimy jej niepokoje, marzenia i wątpliwości. Marjane niezwykle sugestywnie opisuje zniewolenie kobiet ukrytych pod draperiami materiału; szok, kiedy Marjane dowiaduje się, że w świetle prawa nie można zabić dziewicy, dlatego wyznaczony strażnik poślubia dziewczynę, a po egzekucji państwo wysyła do domu jej rodziców symboliczny posag o równowartości 16 złotych. Satrapi ukazuje nie tylko trudny los irańskich kobiet, ale i małe przejawy buntu, takie jak makijaż, czy kosmyk włosów wystający spod obowiązkowego hidżabu. Wszystkie zachowania niezgodne z naukami Ajatollahów ścigane są przez policję religijną i karane z wszelką surowością. Dorastanie w latach 90-tych to pierwsze dżinsy, kasety magnetofonowe, czy plakaty zagranicznych grup muzycznych - w Iranie jednak zabronione przez prawo.

Powieść jest biograficznym zapisem 1:1 przeżyć Marjane, która w wieku kilkunastu lat wyemigrowała do Wiednia, by uciec od piekła wojny. Pozostawiona sama sobie, bez duchowego drogowskazu nastolatka popadła w depresję; nierozumiana i opuszczona przez żerującego na niej chłopaka ląduje na ulicy. Traf jednak znów sprowadza ją do Iranu, gdzie podejmuje studia - podobnie jak w Polsce przełomu lat 40/50 tak i w Iranie obowiązuje jedyna słuszna ideologia, która wkracza również na uniwersytety - Marjane aby zdać musi dowieść swojej religijności. 

Mimo trudnych tematów, które podejmuje autorka, dzieło to niepozbawione jest swoistego humoru i autoironii. W 2007 zrealizowano film na podstawie Persepolis, którego współtwórcą jest także sama Satrapi. Jest równie oszczędny i sugestywny, co komiksowy oryginał. Marjane Satrapi obecnie mieszka w Paryżu, jest pisarką i ilustratorką związaną między innymi z New York Timesem. A kilka dni temu gruchnęła informacja, że Satrapi wyreżyseruje film o Marii Curie-Skłodowskiej, będący ekranizacją komiksu "Radioactive: Marie & Pierre Curie. A Tale Of Love And Fallout" Lauren Redniss.

4 komentarze:

  1. Wlasnie przeszlam "faze" iranska i w zwiazku z tym moge na goraco polecic:
    "Miasto klamstw. Cala prawda o Teheranie" Ramity Navai (wstrzasajace!) i "Dzieci drzewa Jakarandy" Sahar Delijani. Jest tez po polsku Parinoush Saniee ("Ksiega przeznaczenia" i "Ukryty glos"), której jeszcze nie przeczytalam, ale mam w planach. Nie przetlumaczono natomiast, i tego na prawde nie rozumiem, ksiazek Abdolaha Kadera, zamieszkalego w Amsterdamie Iranczyka piszacego po holendersku. A jest rewelacyjny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki - od razu zapisałam sobie tytuły.
      Niestety, czasem mnie zastanawia, czemu nie tłumaczą naprawdę znakomitych i wartych przeczytania twórców. Jeszcze pół biedy, jak można sięgnąć po oryginał i zna się język, ale - jeżeli jak piszesz mowa o języku holenderskim, to nawet nie podjęłabym się wydukania tytułu.

      Usuń
  2. Ciekawy jest również komiks "Arab przyszłości", nie Iran, ale Bliski Wschód.
    Co tam zresztą inne książki, "Persepolis" jest znakomite i tyle.

    OdpowiedzUsuń