Header Image

Julian Ochorowicz - naukowiec od duchów i... telewizora

J. Ochorowicz. fot. J. Mieczkowski
Udoskonalił telefon, niemal wynalazł telewizor, był prekursorem użycia hipnozy w leczeniu chorób, a zjawiska paranormalne chciał badać w sposób naukowy. Julian Ochorowicz był prawdziwym człowiekiem renesansu, który na skutek złej prasy rodzimych środowisk naukowych został napiętnowany jako szarlatan. 

 POZYTYWISTA-MESMERYSTA 

Urodził się 23 lutego 1850 roku w Radzyminie. Wychowywany był od piątego roku życia przez charyzmatyczną matkę, w Warszawie będącej wówczas pod zaborem rosyjskim. Młoda wdowa, Jadwiga z Sumińskich była jedną z pierwszych polskich emancypantek. Po 1863 w skutek zaostrzonych represji ze strony władz Ochorowiczowie wyjechali do dalekiego Lublina, gdzie Julian kontynuował naukę w gimnazjum. To właśnie tam poznał Aleksandra Świętochłowskiego, oraz Aleksandra Głowackiego, późniejszego Bolesława Prusa, który w powieści Lalka odmalował szkolnego kolegę w osobie naukowca Ochockiego. Od najmłodszych lat Ochorowicz zafascynowany był nauką Franza Antona Mesmera o magnetyzmie zwierzęcym, z Warszawy „wyniósł” rzekome zdolności mediumiczne. Także przyjaciele z gimnazjum mieli na niego niebagatelny wpływ jako przyszli prekursorzy nowego prądu jakim był pozytywizm. Ambitny młody człowiek o imponującej inteligencji mając w zanadrzu metody naukowe chciał stworzyć podstawy nowoczesnej psychologii. Zaczął studia na Wydziale Filologiczno-Historycznym, który wkrótce porzuciła na rzecz Wydziału Przyrodniczego, gdzie studiował psychologię. Wiele wówczas publikował, głównie pod nazwiskiem Julian Mohort. 

NASTĘPCA BELLA 

W latach 70-tych XIX-go wieku głośno było o wynalazku traktowanym początkowo z przymrużeniem oka. Ten wynalazek służy nam do dziś; mowa oczywiście o telefonie wynalezionym między innymi przez Alexandra Grahama Bella. Celowo używam zwrotu „między innymi”, ponieważ jak to wielki sukces – miała kilku ojców: Antonia Meucci’ego, Philippa Reisa, Elishę Greya, Bella, a także… Juliana Ochorowicza. Ochorowicz dodał do wynalazku Bella drugą membranę, dzięki czemu dźwięk był ostrzejszy i można go było przenosić na większą odległość. Dodał także niewielki generator własnej konstrukcji, który miał wytwarzać silne pole elektromagnetyczne. Badając zjawiska elektryczne i elektromagnetyczne wpadł na trop przenoszenia na odległość obrazów. Pomysł polegać miał na zmianie światła na impuls elektryczny, który przesłany na żądaną odległość zostałby ponownie zamieniony na obraz. Niestety, z przyczyn natury technicznej, oraz z powodu braku funduszy, Ochorowicz poprzestał na samej teorii; w praktyce obraz był niewyraźny, a urządzenia nie zawsze działały zgodnie z zamierzeniem. 

 HIPNOTYZER 

Jako młodzieniec Ochorowicz chwalił się umiejętnościami telepatycznymi. Ponoć miał hipnotyzować swoich znajomych podczas spotkań towarzyskich. Jako dorosły człowiek stał się prekursorem psychologii empirycznej. W Paryżu dokąd wyjechał nie znalazłszy sobie miejsca w kraju stał się wziętym i cenionym specjalistą, a także autorytetem w sprawach hipnozy, która leczył z powodzeniem między innymi depresję, nerwice i migreny. Jeszcze w latach 70-tych została opublikowana praca Ochorowicza pod tytułem Duch i mózg na temat dychotomii materii i myślenia/czucia/woli; w pracy przeczytać można szereg fascynujących spostrzeżeń na temat ludzkiego (oraz zwierzęcego) mózgu oraz psychiki ludzkiej. Wspomina tam Ochorowicz o podwójnej świadomości magnetyzowanych (ludzi), co może być zalążkiem późniejszej naukowej fascynacji zjawiskami mediumicznymi. Wkrótce został honorowym członkiem Towarzystw Badań Psychologicznych w Wielkiej Brytanii, Niemczech, na Węgrzech oraz w Stanach Zjednoczonych. W kraju jednak przylgnęła do niego etykietka dziwaka; skostniałe kręgi naukowe nie potrafiły przyjąć tak radykalnych nowinek.


WIRUJĄCE STOLIKI

Segard, Ochorowicz i Palladino, 1894r
Mając doświadczenie zarówno jako konstruktor, oraz doskonały psycholog Ochorowicz zajął się badaniem popularnych na całym tak zwanym cywilizowanym świecie mediów. Do prekursorów nowoczesnego spirytyzmu zalicza się Swedenborga, ale wówczas największy rozgłos zyskały siostry Margaretta i Kate Fox z amerykańskiego miasteczka Hydesville. W piątek 31 marca 1948 roku Kate nawiązała kontakt z duchem nawiedzającym dom jej rodziców. Wkrótce obu siostrom tak sprawnie wychodziło porozumiewanie się z duchami, że zaczęły występować na scenie ze spirytystycznymi pokazami. Jednym z teoretyków spirytyzmu był Alan Kardek. Ułożył listę 1018 pytań do duchów, które miały wyjaśnić ich naturę, świat duchowy i jego związek ze światem materialnym. Odpowiedzi duchów na te pytania umożliwiły mu napisanie i wydanie Księgi duchów, która okazała się ogromnym sukcesem. W tym dziele przedstawił doktrynę spirytyzmu: Człowiek nie składa się jedynie z materii; jest w nim składnik myślący połączony z ciałem fizycznym, które porzuca, tak jak porzuca się zniszczone ubranie, kiedy jego aktualna inkarnacja dobiega końca. Po tej dezinkarnacji, zmarli mogą porozumiewać się z żywymi bądź bezpośrednio, bądź za pośrednictwem medium w sposób widzialny i niewidzialny. Ochorowicz jako naukowiec próbował znaleźć wytłumaczenie, które zadowalałoby jego ścisły umysł. W 1893 w Tygodniku Ilustrowanym pisał mając w pamięci badanie nad niezwykłością ludzkiego mózgu: w zjawiskach tych [paranormalnych] nie ma nic nadnaturalnego, są tylko nadnormalne objawy fizjologiczne, które prędzej czy później zostaną sprowadzone do praw psychofizycznych. Wkrótce buduje urządzenie nazwane hipsoskopem badające podatność pacjenta na hipnozę, a także maszynę badającą opór elektryczny wytwarzany przez medium. Również teoria ideoplastii, która powstała pod wpływem międzynarodowej sławy medium, Eusapii Palladino, ma podstawy naukowe. Ideoplastia, - jak pisze Jerzy Prokopiuk w książce Nieba i piekła - to działanie niezbadanej energii psychicznej żywego organizmu, w obrębie którego działa prawo asocjacji ideo-organicznej, czyli prawo skojarzenia między wyobrażeniem pewnego stanu organicznego, a samym stanem organicznym. Medium jest istotą, u której w transie jedno wyobrażenie może wystąpić z wyjątkową siłą, a tracąc swoje asocjacje organiczne, odzyskuje swoje asocjacje kosmiczne. Najprościej mówiąc - medium na skutek niezwykłego oddziaływania siłą umysłu, a więc siłą niezbadanych (jeszcze) obszarów mózgu potrafi wytworzyć fizyczny skutek, np. pukającą rękę, ruch wirowy stolika, etc.
Od lat 90-tych związany był z Wisłą, gdzie kupił domki letniskowe. Nie porzucił jednak teorii naukowych, wręcz przeciwnie; na początku ubiegłego wieku odkrył niezwykle silne medium – Stanisławę Tomczykównę, której alter ego, czy też przewodnikiem była „mała Stasia”. Ochorowicz zaobserwował wówczas „personifikację fluidyczną” (nitki „fluidu” wyłaniające się z medium pod wpływem seansu), które objawiają się w głębokim śnie hipnotycznym. Jak na naukowca i wynalazcę przystało skonstruował kilkanaście przyrządów do badania promieni Xx (promieniowanie mediumiczne), aparaty fotograficzne mające utrwalić ów fluid, itp. Rzekome zdjęcie „małej Stasi” obiegło cały świat jako dowód na istnienie duchów. Ochorowicz prowadził również badania nad fotografowaniem wyobrażeń i myśli. Być może o sto lat wyprzedzał swoje czasy, ponieważ dziś prowadzi się „na poważnie” podobne badania w amerykańskich ośrodkach naukowych.
Julian Ochorowicz zmarł na atak serca w Warszawie w 1917 roku i został pochowany w rodzinnym grobie na Cmentarzu Powązkowskim. 

Źródłem zdjęć jest Wikipedia, zdjęcia objęte są prawem autorskim na licencji CC
1.http://pl.wikipedia.org/wiki/Julian_Ochorowicz
2.http://en.wikipedia.org/wiki/Eusapia_Palladino

Pisma Juliana Ochorowicza dostępne na stronie http://www.polona.pl/search/ab918fa0-10a1-11e4-a56b-b1c108e4af06/#
Follow on Bloglovin

2 komentarze:

  1. O nareszcie jakiś post, który przeczytałam z ciekawością. A często się spotyka w książkach z tamtego czasu opisy seansów spirytystycznych. Widać to było modne. Mam w planach pisać post na ten temat.
    A postać mega ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, będę starała się pisać więcej o rzeczach naprawdę interesujących.

      Usuń