Od lat zbieram najśmieszniejsze kawały. Wiszą na korkowej tablicy z holu. Dzielę się z Wami. A nóż poprawię komuś humor:
* * *
Siedzi dziadek na bujanym fotelu, pali fajeczkę, nagle ktoś łomoce do drzwi.
- Kto tam?
- Jean Claude Van Damme...
- Nie zna! Wszyscy czterej wynocha!
* * *
Do miasteczka na Dzikim Zachodzie zajechał wędrowiec. Jedzie, patrzy, a całe miasto puste. Nikogo. W końcu spotkał pijaka.
- Gdzie wszyscy?
- Pojechali wieszać Papierowego Joe.
- A kto to taki Papierowy Joe?
- A taki w papierowym kapeluszu, w papierowym ubraniu, w papierowych spodniach, w papierowej koszuli, na papierowym koniu i z papierowymi pistoletami.
- A po co go wieszać?
- Bo non stop szeleścił!
* * *
Wchodzi klient do sklepu mięsnego.
- Kilogram ogórków z trzeciej półki.
- To nie ogórki, to kiełbasa.
- Jaka?
- Biała.
- Ale ona jest zielona!
- Bo jeszcze nie dojrzała.
- A skąd na niej kożuszek?
- Bo to kiełbasa przytulanka.
* * *
Noc poślubna.
Pan młody stanął w oknie, gapi się i ciężko wzdycha.
- Mówią, że noc poślubna jest taka piękna, a tu leje i leje...
* * *
- Mamo... kup mi małpkę. Proooooszę!
- A czym ty ją będziesz karmił, synku?
- Kup mi taką z zoo, ich nie wolno karmić.
* * *
Mama woła dziecko na podwórku.
- Jaaaaasiuuuu, do doooooomuuu!
- A co? Spać mi się chce?
- Nie! Głodny jesteś!
* * *
Siedzi dziadek na bujanym fotelu, pali fajeczkę, nagle ktoś łomoce do drzwi.
- Kto tam?
- Jean Claude Van Damme...
- Nie zna! Wszyscy czterej wynocha!
* * *
Do miasteczka na Dzikim Zachodzie zajechał wędrowiec. Jedzie, patrzy, a całe miasto puste. Nikogo. W końcu spotkał pijaka.
- Gdzie wszyscy?
- Pojechali wieszać Papierowego Joe.
- A kto to taki Papierowy Joe?
- A taki w papierowym kapeluszu, w papierowym ubraniu, w papierowych spodniach, w papierowej koszuli, na papierowym koniu i z papierowymi pistoletami.
- A po co go wieszać?
- Bo non stop szeleścił!
* * *
Wchodzi klient do sklepu mięsnego.
- Kilogram ogórków z trzeciej półki.
- To nie ogórki, to kiełbasa.
- Jaka?
- Biała.
- Ale ona jest zielona!
- Bo jeszcze nie dojrzała.
- A skąd na niej kożuszek?
- Bo to kiełbasa przytulanka.
* * *
Noc poślubna.
Pan młody stanął w oknie, gapi się i ciężko wzdycha.
- Mówią, że noc poślubna jest taka piękna, a tu leje i leje...
* * *
- Mamo... kup mi małpkę. Proooooszę!
- A czym ty ją będziesz karmił, synku?
- Kup mi taką z zoo, ich nie wolno karmić.
* * *
Mama woła dziecko na podwórku.
- Jaaaaasiuuuu, do doooooomuuu!
- A co? Spać mi się chce?
- Nie! Głodny jesteś!