Absolutna klasyka amerykańskiej i światowej literatury. Ckliwa, umoralniająca powiastka o ciemiężonych Murzynach, czy traktat o
niesprawiedliwości społecznej i wielkiej sile wiary i odwagi? Połowa XIX wieku. Na dostatniej plantacji w stanie Kentucky, zarządzanej przez dobrego pana Shelby, w domku z otoczaków żyje niewolnik Tom wraz z małżonką i trójką "drobiazgu". Shelby dobrze traktuje swoich ludzi, ale - w czasie kryzysu, do którego doprowadziła jego lekkomyślność, nie waha się sprzedać zaufanego niewolnika i dziecko pokojówki swojej żony. O ile młodej kobiecie udaje się zbiec przed handlarzem niewolników, o tyle Tom przyjmuje los na barki i na licytacji niewolników dostaje nowego pana.
Poruszająca powieść opisująca nieludzkie traktowanie niewolników nie skupia się jednak na tym, na czym kino o tej samej tematyce, nie epatuje scenami chłostanych (jak w serialu Północ-Południe, czy 12 Years Slave), choć w powieści nie brakuje mocnych opisów: moim zdaniem głównym motywem jest traktowanie ludzi zniewolonych, czy zwierząt pozbawionych uczuć, nie tęskniących za członkami rodziny, którzy trafiali nierzadko do innych plantacji.

Chatę wuja Toma proponuje się dziś młodzieży, można ją znaleźć ze szpetnymi rycinami i w "dziecięcych" okładkach. Ja mam to szczęście, że w moje ręce trafiła książka stara, w okładce introligatorskiej (śmiało mogę napisać trollskiej, bo mam dość dużo tak obłożonych książek, przez co jak już raz odłożyłam Chatę, nie umiałam jej przez dwa dni znaleźć). Moje wydanie pochodzi z 1947 roku, a ukazało się nakładem znanej polskiej oficyny Gebethner i Wolff. Jeśli chodzi o tłumaczenie, to nawet BN nie pomogła, ale nie jest to ani Tuwim/Stawiński, ani Stampf'l - moje wydanie jest czternastym z kolei, więc powstało przed wojną. Ponadto egzemplarz zawiera cztery eleganckie ryciny, dość klasyczne w formie.
Harriet Beecher Stowe urodziła się w 1811 roku w Litchfield w stanie Connecticut jako córka pastora (również wyszła za pastora i pastorami byli jej synowie). Bardzo szybko zaczęła pisywać do prasy opowiadania. Pracowała również jako nauczycielka, ale jej wielką pasją był ruch abolicjonistyczny a także walka o prawa kobiet; od 1851 roku w magazynie National Era zaczęła się ukazywać cyklicznie najsłynniejsza, lecz nie jedyna jej powieść. Zmarła w wieku 85 lat, doczekawszy ziszczenia idei o którą walczyła (niewolnictwo w Stanach Zjednoczonych zostało ostatecznie zniesione w konsekwencji Wojny Secesyjnej, a usankcjonowane Proklamacją Emancypacji w 1863 r.)
Książka wzięta pod uwagę na wyzwanie