Header Image

Dom tęsknot - Piotr Adamczyk

Rzadko sięgam po nową beletrystykę, a jeszcze rzadziej po polską nową beletrystykę. Książkę poleciła mi (i pożyczyła) koleżanka z pracy. -Weź, - powiedziała, - spodoba ci się na sto procent. Nie czytałam innych recenzji, nie czytałam nawet słów z okładki. Poszłam na żywioł.
Dom tęsknot wciągnął mnie od pierwszych stron. Napisana żywym językiem, gładko się toczy. I nim się człowiek spostrzeże - książka przeczytana. Wrocławska kamienica, niczym ta na Złotej w Warszawie, skupia mieszkańców z przeszłością; matka głównego bohatera, Piotrka, jest Niemką, która jakimś cudem nie została wysiedlona, ojciec jest przesiedleńcem ze wschodniej wsi, jest i lwowski profesor, piękna Wieczne Potępienie wodzi mężczyzn na pokuszenie (wyobrażałam ją sobie jako podobną do Kaliny Jędrusik), cieć Smok z rozmiłowaną w świętych obrazach żoną, siostra Immakulata, która choć do zakonu już nie należy, dalej przywdziewa habit... A zmieniające się epoki niczym na fotograficznej kliszy, widać na sztandarach, wielokroć prutych i przehaftowywanych.
Bohater dorasta na naszych oczach, a lokatorzy podążają tropem kielicha Lutra, mitycznego skarbu, który miał posłużyć hitlerowskiej propagandzie. Całość jest sentymentalna (w dobrym tego słowa znaczeniu), zabawna, niekiedy poetycka (kiedy Adamczyk pisze o miłości), mądra i ekscytująca. Może wyświechtanym frazesem będzie, kiedy powiem, że bohaterowie Adamczyka to postacie z krwi i kości, ale tak jest w istocie. 
Niedawno czytałam nową powieść Pawła Huelle, która ma z Domem tęsknot bardzo zbieżne watki: tu Breslauerzy, tam Kaszubi, tu Niemka, która została w Polsce, tam również. Tu i tam tajemnica, tam dom jednorodzinny, do którego w czasach powojennych dokwaterowywano, tu secesyjna kamienica z mieszkaniami dzielonymi przez nowych decydentów. Tyle, że odniosłam wrażenie, że Huelle chce zawrzeć wszystko w jednej powieści (moim zdaniem zupełnie nieudany był wątek sadystycznego Francuza i jego pamiętnik, nie kleiło mi się to z wątkiem Szczurołapa, który uważam za najlepszy). Adamczyk jest konsekwentny, nie uprawia sztuki dla sztuki, a siłą rażenia mogłabym go porównać do... Zafona. Wiem, jestem nudna z tym Zafonem, ale dla mnie to taki papierek lakmusowy współczesnej pop-beletrystyki. 
Jestem bardzo ciekawa poprzedniej powieści Adamczyka. I oczywiście, już nie mogę się doczekać kolejnej.

17 komentarzy:

  1. Jak tylko przeczytałam "Wrocław, matka Niemka, ojciec przesiedleniec" stwierdziłam, że książka dla mnie. Zresztą tak jak i ta druga, o której wspomniałaś. Cały czas poszukuję treści związanych z tymi trudnymi tematami.

    OdpowiedzUsuń
  2. Teraz możesz już porównać z moimi wrażeniami :-)
    A ja sobie ten "Dom..." przeczytam kiedyś jeszcze raz.

    OdpowiedzUsuń
  3. Już czytałam o tej książce i też mnie zainteresowała...mam nadzieje, że biblioteka ja zakupi ....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moi dwaj wujowie ożenili się z Niemkami. W ten sposób one mogły pozostać w Polsce na swoich gospodarstwach.

      Usuń
    2. W powieści była potrzebna jako pielęgniarka-specjalistka.
      Życzę rychłego wypożyczenia:)

      Usuń
  4. Wygląda na to, że ta książka łapie się w moje klimaty. Bardzo lubię takie historie, a tego tytułu wcześniej nie spotkałam... Nadrobię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziwne, bo mam wrażenie, że to w sumie bardzo popularny w blogosferze tytuł. W takim razie - życzę miłej lektury jak już ją "ustrzelisz".

      Usuń
  5. Ja jeszcze nic nie czytałam Adamczyka, a ostatnio to polecany autor, więc chętnie zapoznam się z jego twórczością :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie. Powieść jest na prawdę bardzo wciągająca.

      Usuń
  6. Bardzo chcę przeczytać tę książkę, bo w Jedynce - Polskim Radiu - nie tak dawno temu czytano fragmenty. Świetna książka. Szukam jej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie moja koleżanka wspominała, że słuchała fragmentów i poprosiła o tę książkę na gwiazdkę.

      Usuń
  7. Moje wrażenia związane z "Domem tęsknot" już znasz... :) A "Pożądanie mieszka w szafie" polecam!

    OdpowiedzUsuń
  8. No właśnie przed chwila przeczytałam o tym autorze u Sylwuch.

    OdpowiedzUsuń