Header Image

Północ i południe - Elizabeth Gaskell

O życiu Elizabeth Gaskell pisałam przy okazji refleksji po lekturze Pań z Cranford. Tym razem sięgnęłam po nieco późniejszą powieść tej autorki, a mianowicie po Północ i Południe. Okazją do sięgnięcia po niniejszą książkę było wznowienie jej przez Świat Książki w cudownej kwiatowej serii. 
Podjęty przez autorkę temat świadczy o jej emancypacji - Gaskell wzięła na warsztat dychotomię pomiędzy rolniczym, niemal sielskim Południem Anglii, a jej zindustrializowanym, ogarniętym pośpiechem Północnym zakątkiem. Autorka sankcjonuje postęp - w Cranford takim tchnieniem nowoczesności była kolej, w Północy jest to postęp przemysłowy; Gaskell w superlatywach wypowiada się o twórcy młota parowego, Jamesie Nasmithcie, którego uznaje za genialnego wynalazcę. Jednocześnie powieść jest swego rodzaju manifestem socjalistycznym, który ma na celu zwrócenie uwagi na ofiary rewolucji przemysłowej - Bessy Higgins, która od najmłodszych lat zmuszona jest do pracy fizycznej (prawo w Wielkiej Brytanii w połowie XIX-go wieku dopuszczało do pracy już dziewięcioletnie dzieci!) umiera z powodu zapylenia płuc kłaczkami bawełny, którymi przepełnione jest powietrze w gręplarni. Główny bohater, John Thornton, przemysłowiec kierujący potężną przędzalnią w przemysłowym Milton jako jeden z niewielu wprowadza udogodnienia - raczej dla zwiększenia wydajności niż ze względu na przypochlebienie się pracownikom. Za sprawą szorstkiej przyjaźni z byłym związkowcem Thornton wprowadza kolejne udogodnienia, jak na przykład jadłodajnia, które już w przyszłości staną się norma.
Jakie były prawa pracownicze, jak ciężka była praca przy krosnach - możecie zobaczyć na niezliczonych filmach dokumentalnych BBC. O Bawełnie i rewolucji, którą przyniosła możecie podejrzeć na niezwykle ciekawym programie Marka Williamsa - Industrial Revelations. Ewentualnie odsyłam do Ziemi Obiecanej Reymonta. 
Przemysław Mroczkowski w Historii Literatury Angielskiej dowodzi, że "w jej (Gaskell) widzeniu obok maszyn bogacących się przemysłowców wyrastały gromady głodujących załóg fabrycznych, ich rodzin, gnieżdżących się wtedy w norach itp. (...) pisarka wprowadziła na znaczną skalę odbicie alarmujących bolączek w świecie robotniczym, wynikłych z rozwoju uprzemysłowienia." Debiutancka jej powieść - Mary Barton wywołała konsternację krytyką skierowaną pod adresem przemysłowców, a Północ i Południe tylko utwierdziły opinię publiczną w stwierdzeniu, że zmiany są potrzebne. Jednakże powieść Gaskell nie miała siły oddziaływania tak wielkiej, by na poważnie wpłynąć na emancypacja robotników.
Północ i Południe to także (dla niektórych przede wszystkim) wspaniały romans kopiujący najlepsze wzorce, czyli - Dumę i uprzedzenie. Wspomniany przemysłowiec, John Tornton, człowiek w sile wieku, mający twarde i jasne zasady zakochuje się w młodej kobiecie z Południa, Margaret Hale. Postawa panny Hale jest dumna i niezłomna, co Thornton bierze za butę i pozę "wielkiej, światowej damy" (chociaż Hale jest córka kaznodziei, który by żyć zgodnie ze swoim sumieniem decyduje się opuścić wiejską plebanię, to Margaret wychowała się u ciotki w Londynie). Oczywiście nie będę zdradzała jak potoczy się ów romans - zachęcam do przeczytania książki, bo chociaż liczy sobie ponad 570 stron, czyta się ja lekko, a pod koniec idzie jak lawina wywołując rumieniec podniecenia "no będą ze sobą, czy nie?!".

32 komentarze:

  1. Witam już w Nowym Roku:)
    Rzeczywiście seria Świata Książki bardzo udana i elegancka:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od kiedy pamiętam ŚK wspaniale wydawał książki, ale ta seria przechodzi samą siebie.

      Usuń
  2. Uwielbiam tę książkę. Czytałam dwa razy. Świetny jest też mini-serial BBC. Muszę sobie kupić te nowe wydanie. Ujęłaś chyba wszystko, co w tej powieści najważniejsze. Świetnie napisana recenzja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo serdecznie Ci dziękuję - nie chciałam się skupiać tylko i wyłącznie na wątku romansowym, bo watek socjologiczny jest szalenie ciekawy.

      Usuń
    2. I to jest największy plus Twojej recenzji, jak i samej książki. Choć bardzo lubię Austen, to Gaskell ją przewyższyła tą powieścią moim zdaniem. WYdaje się, że cały austenowski świat skupiony jest wokół miłości. Gaskell dodaje porządną garść realizmu,a przy tym wątek miłosny też zyskuje smaku. Szczerze mówiąc John Tornton wydaje mi się mimo wszystko bardziej romantyczny niż Darcy. Przy okazji mogliśmy dowiedzieć się czegoś ciekawego, o ile nie znamy dobrze historii Anglii.

      Usuń
  3. Ostatnio, gdy przechodziłam obok księgarni Świata Książki to zwróciłam uwagę na tę serię. Rzeczywiście pięknie wydana.
    Tej książki jeszcze nie znam, ale Twoja recenzja zachęciła mnie do poznania tej historii. A skoro tamtejszy romans można porównać do tego z Dumy i uprzedzenia to biorę w ciemno! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie masz ładne wydanie tej powieści! Ja byłam niecierpliwa i rzuciłam się na wydanie w dwóch tomach, to pierwsze polskie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja czekałam i właściwie to była wielka niespodzianka, ale jak zobaczyłam te wydania, to wiedziałam, że muszę je mieć :)

      Usuń
  5. Bardzo lubię tę książkę, jednak muszę zdobyć ja w tym wydaniu:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam już "Szarą damę" pani Gaskell, ale planuję też sięgnąć po inne jej utwory ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, nie znam Szarej damy. Chętnie sięgnę. Polecam Ci Cranford.

      Usuń
  7. Czytałam i mam. Niestety w starym, dwutomowym wydaniu, które wygląda jak gratis do "Pani domu" i jest niegodne takiej klasyki. :( Jak dla mnie bardzo dobra książka, ale jednak nie znajduje się w mojej klasycznej top of the top.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie liczy się "wnętrze", ale bardzo dobrze Cię rozumiem, bo mam gazetowe wydanie Dumy i uprzedzenia.

      Usuń
  8. Marzy mi się ta książka i to właśnie w tym pięknym wydaniu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami można się załapać na fantastyczne promocje na stronie internetowej wydawnictwa.

      Usuń
  9. Mam tę książkę w starym wydaniu, ale jak zobaczyłam te kwiatowe okładki, to stwierdziłam, że nie przeczytam tej książki, póki nie dorwę nowego wydania :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ma tasiemkową zakładkę :) A pod obwolutą jest równie kwiecista :)

      Usuń
  10. Nie jestem teraz pewna, ale mam wrażenie, że kiedyś czytałam fragmenty tej powieści w "Bluszczu". Wtedy mnie nie zainteresowała, ale tak ładnie tutaj o niej piszesz, że aż jestem ciekawa czy będą razem :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kupiłam przyjaciółce tą książkę na Gwiazdkę i liczę na to, że kiedyś mi pożyczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Książkę tę czytałam już jakiś czas temu i mam co do niej mieszane uczucia. Bardzo podobało mi się pokazanie dwóch światów, początków przemysłu, postaci robotników; rozczarował mnie wątek miłosny, a zwłaszcza zakończenie (nie tyle to, co spotkało bohaterów, co sposób przedstawienia tego) - takie jakby urwane, że aż szukałam potem w kiosku trzeciego tomu (czytałam dwutomowe wydanie) ;)
    Do książki na pewno wrócę, bo mam to nowe wydanie i jestem ciekawa, jak teraz odbiorę treść. Na razie czytam inną powieść Gaskell - "Żony i córki" - i jestem po prostu zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żony i córki zaczynam pod koniec stycznia. Mam nadzieję, że również mi się spodobają:)

      Usuń
  13. Pamiętam serial "Północ południe", który był emitowany w polskiej telewizji jakoś pod koniec lat dziewięćdziesiątych. UWIELBIAŁAM go! Ale właśnie doczytałam na wikipedii, że został zrealizowany na podstawie trylogii "Północ-Południe" Johna Jakesa...

    Tak, czy siak dzięki, że zwróciłaś moją uwagę na ten tytuł Glaskell w tak pięknym wydaniu. Wpisuję na listę zakupów i po pierwszym zamówieniu trafi na moją półkę :) Pozdrawiam.
    Ja właśnie czytam "Lalkę" Prusa i jestem zauroczona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, Lalkę czytałam wieki temu i byłam szalenie zachwycona tym pięknym, strasznym, szerokim obrazem ówczesnego społeczeństwa.

      Usuń
  14. Własnie obejrzałam film w produkcji BBC, wspaniały,życiowy temat, temat problemów pracowników i rozwoju fabryk jest nadal aktualny..... jakby nie chodziło o 19, a o 21 wiek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że problemy społeczne pozostają niezmienne. Tak było za czasów budowania piramid, tak będzie za dziesięć wieków (o ile nie pozabijamy się w imię czegoś tam).

      Usuń
  15. Uwielbiam tę powieść i mini serial na jej podstawie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serial jest bardzo ładny i wysmakowany wizualnie, jak chyba wszystkie produkcje BBC.

      Usuń
  16. Lektura tej powieści to było dla mnie najbardziej masochistyczne przeżycie literackie w życiu! Koszmar! Ale już mam ją za sobą! :)))

    OdpowiedzUsuń