Header Image

Roger Fenton - ojciec fotografii dokumentalnej

Rogera Fentona urodzonego w 1819 roku, śmiało można nazwać prekursorem fotografii dokumentalnej, czy wręcz reportażu wojennego. Kto wie, może gdyby żył w dzisiejszych czasach uwieczniałby Irak, Afganistan, czy... Krym. Błyskotliwa kariera pierwszego fotoreportera Zjednoczonego Królestwa trwała zaledwie dekadę, ale jako wszechstronny twórca wywarł Fenton niebagatelny wpływ na swoich następców.

 
Roger Fenton, 1852r.

PASJA PEJZAŻYSTY

Roger Fenton pochodził z zamożnej przemysłowej rodziny. Urodzony na przednówku rewolucji przemysłowej  w Manchesterze, studiował prawo, które porzucił  tuż po otrzymaniu dyplomu, by oddać się swojemu największemu marzeniu, jakim było malarstwo. Na swojej drodze spotkał uznanego pejzażystę, Gustave'a Le Graya, który okazał się piewcą nowej sztuki wymyślonej przez pana Daguerre'a. Le Gray wkrótce stał się mentorem Fentona, który również zaczął eksperymentować z nową techniką. Tworzył od końca lat 40-tych XIX-go wieku, między innymi tworząc pejzaże sielskiej Anglii oraz, co warto podkreślić, dokumentował liczne podróże. Zasłynął między innymi tym, że jako pierwszy sfotografował Egipt. Był Fenton także członkiem komisji rządowej i jako wysłannik Mission Heliographique uwiecznił dla potomnych zabytki Francji. 

ROSJA, 1852r

We wrześniu 1852 roku w swych licznych peregrynacjach dotarł do Kijowa by udokumentować otwarcie mostu nad Dnieprem. Most jak na owe czasy był nowatorskim dziełem, a powstał według planu brytyjskiego inżyniera, Charlesa Blackera Vignolesa (niestety, most został zburzony w czasie działań wojennych w latach 40-tych ubiegłego wieku).Fenton stanął wówczas przed ogromnym wyzwaniem  i podołał temu zadaniu doskonale łącząc pietyzm fotografii naukowej z pięknem fotografii artystycznej.
W 1852 roku powstała seria zdjęć, na których uwiecznione zostały zabytki i krajobrazy Kijowa, Moskwy oraz Sankt Petersburga.

"Wojenny" wóz Fentona,
ZAWÓD: REPORTER

Fama utalentowanego fotografa, którą cieszył się zasłużenie Fenton dotarła na dwór królewski. Na polecenie królowej Wiktorii i jej małżonka Alberta, artysta miał wyruszyć w śmiałą misję - miał za zadanie uwiecznianie na zdjęciach Wojny Krymskiej (1853–1856). Uzbrojony w instrukcje od księcia, Fenton miał dostęp do dowódców alianckiej armii. Dotarł na Krym w lutym 1855 roku, zabierając ze sobą 30 skrzyń materiałów zapakowanych na wóz sprzedawców wina. Na Krymie wykonał około 350 odbitek i jako pierwszy w historii mógł poszczycić się fotorelacją z frontu. Jednak dla dobra odbiorców unikał epatowania przemocą; przedmiotem zdjęć nigdy nie była walka, ani ciała zabitych. Stworzył ponadczasowy dokument, który miał dowieźć, że brytyjscy żołnierze ginęli z godnością i w słusznej sprawie. 
Jednakże ciężkie warunki sprawiły, że fotograf podupadł znacznie na zdrowiu. Po powrocie w czasie audiencji u królowej złamano protokół i ze względu na stan zdrowia, Fenton mógł siedzieć w obecności monarchini.

KATALOGOWANIE

W uznaniu za swoją pracę i poświęcenie, Roger Fenton mógł się poszczycić mianem oficjalnego fotografa rodziny królewskiej. Gościł nawet w Balmoral, skąd pochodzą nieformalne, prywatne zdjęcia rodziny panującej.
Od 1853 roku królowa Wiktoria i książę Albert byli mecenasami Towarzystwa Fotograficznego. W 1854 roku Fenton dostąpił zaszczytu oprowadzania znamienitej pary na pierwszej wystawie Towarzystwa. Wiktoria nabyła wówczas 25 odbitek zdjęć Fentona z czasów wojaży po carskiej Rosji.
Wkrótce potem zlecono fotografowi przygotowanie katalogu dóbr Muzeum Brytyjskiego. Skala przedsięwzięcia była niezwykła, a przed Fentonem piętrzyły się problemy natury technicznej - jak oświetlić przedmioty by wyglądały najkorzystniej i odzwierciedlić ich piękno? Niewielkie artefakty, takie jak tabliczki asyryjskie wynosił do specjalnego, wybudowanego na dachu muzeum atelier. Zbyt ostre światło słoneczne zniwelował chowając do specjalnego pudełka z zasłonkami, pierwowzoru dzisiejszego namiotu bezcieniowego. 

Tintern Abbey
LONDYN

Po 1857 roku wrócił do fotografowania architektury i wiejskich krajobrazów. Skupił się wówczas na nadgryzionych zębem czasu opactwach, romantycznych zakątkach rodem poematów Byrona, czy Shelleya.
Koło roku 1858 w swoim londyńskim atelier wykonał ponad 150 zdjęć w stylu orientalnym - nie tyle wówczas dokumentował rzeczywistość, co tworzył jej romantyczne wizje. Fotografie Rogera Fentona z tego okresu można określić jako dojrzałe i wysublimowane. 
Z dnia na dzień w 1862 ten doskonały twórca porzucił fotografowanie. Być może na jego decyzję miały wpływ śmierć ukochanego syna, oraz kryzys ekonomiczny, który dotknął rodzinę Fentona bezpośrednio - przędzalnia, której był właścicielem nagle zbankrutowała. Nie wytrzymywał również konkurencji z fotografami-amatorami oferującymi tanie kartoniki, zamiast dobrej jakości odbitek. Wreszcie sprzedał cały swój kram i wrócił do praktyki prawniczej. Zmarł po krótkiej chorobie 8 sierpnia 1869 roku w wieku zaledwie 50 lat.

Powyższe zdjęcia pochodzą z Wikipedii i są objęte licencją CC.


Follow on Bloglovin

6 komentarzy:

  1. "Wojenny" wóz Fentona genialne zdjęcie

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie dość, że fotograf, to jeszcze właściciel przędzalni <3

    Mimo to trochę szkoda, że nie uwiecznił okrucieństw wojny. Dawne wojny były tak samo straszne, jak obecne, tylko przez to, jak o nich pisano i jak je uwieczniano, teraz wydają się niegroźną zabawą w żołnierzyki... Może takie zdjęcia trochę zmieniłyby to nasze postrzeganie historii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale nie zapominajmy, że to fotografia czarno-biała (no, sepiowa). W kolorze wojna jest jeszcze straszniejsza. Poza tym zadziwiające jest jedno: nie chcieli epatować okrucieństwem wojny, a popularne były fotografie post-mortem (cicho sza, o tym będzie mój kolejny fotograficzny post).

      Usuń
  3. Co za zdjęcia i jaka historia. Aż mi się znowu zachciało fotografować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten post miał się ukazać w marcu. Akurat w urodziny Fentona.

      Usuń